Artur Domosławski ,,Kapuściński non-fiction"



       Artur Domosławski — mimo że był przyjacielem Ryszarda Kapuścińskiego — nie tworzy hagiografii reportażysty, a przecież tak byłoby najłatwiej, byłaby to linia najmniejszego oporu. Dlaczego? Nie wymaga żadnego wysiłku od biografa zestawienie wszystkich sukcesów i dołączenie do publikacji dostępnych wszędzie laudacji na cześć opisywanej postaci. Tylko jaką to ma wartość, oprócz tego, że biografia potwierdzi powierzchowną, utrwaloną w świadomości powszechnej wiedzę czytelników o konkretnej osobie? Naprawdę oczekujemy tylko kryształowych życiorysów? Ludzie na ogół wolą wierzyć w wyidealizowane obrazy niż dopuścić do świadomości, że bohater narodowy, uznany artysta, ceniony polityk czy światowej sławy reportażysta to człowiek, który poddany był w swoim życiu wielu próbom i nie zawsze wyszedł z nich zwycięsko. O ile nie dziwi bunt wielbicieli reportażysty, o tyle zaskakuje bunt dziennikarzy, pracowników naukowych, krytyków literackich, bo im powinno zależeć na rzeczowej publikacji. Książka ganiona jest właśnie za odbrązowienie Kapuścińskiego. 
         Zarzuty pojawiające się na kartach książki dotyczą m.in. stworzenia przez reportażystę mitu ojca, który rzekomo uciekł z wagonu do Katynia. Nie potwierdzono tych zapewnień pisarza. Dowiedziano się jednak, że relacje z ojcem nie były najlepsze. Domosławski w rozmowie z psychologiem dowiaduje się dlaczego Kapuściński tak bardzo potrzebował wyidealizowanego obrazu ojca. Kolejną skazą na życiorysie twórcy Hebanu są jego socrealistyczne wiersze i koniunkturalizm. Są też dowody na to, że na studiach Kapuściński skłonił koleżankę do wygłoszenia samokrytyki, w której dodatkowo miała wyprzeć się swojej wiary. W swoich relacjach z podróży reporterskich wyolbrzymiał zagrożenie jakiego doświadczał. Kreował siebie na brawurowego, nieulękłego i mężnego, podczas gdy opowieści niektórych znajomych dowodzą, że Kapuściński był jedynie tchórzem w masce bohatera. Oprócz tego pojawia się fakt współpracy reportażysty z wywiadem PRL. 
        W książce Domosławskiego czytelnik otrzyma odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Autor skupia się na reportażach Kapuścińskiego. Bada czy są wiernym odtworzeniem rzeczywistości czy może wymieszane są z fikcją? Jeśli reportaż bazuje na materiale autentycznym, to czy dopuszczalne jest w nim retuszowanie rzeczywistości? No i w końcu czym jest reportaż literacki? Kapuściński chciał być uznawany za myśliciela w myśl zasady, że marzeniem dziennikarza jest być pisarzem, a pisarza zostać myślicielem. Dowieść temu miały jego zapiski — Lapidaria. Czy były swoistym efekciarstwem czy rzeczywiście pisarz udowodnił, że może równać się z mędrcami? Zasadne jest także pytanie: Dlaczego Kapuściński nie ma krytyki w Polsce? Biograf wyjaśnia dlaczego o Kapuścińskim mówi się w Polsce tylko w sposób łaskawy albo wcale, a wszelkie próby rzetelnej i obiektywnej oceny jego dorobku są deprecjonowane.
         Ciekawymi wątkami tej publikacji są fascynacje Kapuścińskiego politykami afrykańskimi i latynoamerykańskimi, a także zestawienie i porównanie Kapuścińskiego z najwybitniejszymi. Jest też rozdział poświęcony książkom, których twórca nie zdążył dokończyć. Ponadto autor analizuje jaki był odbiór jego książek w kraju i zagranicą. 
         Mimo wielu skaz na życiu reportażysty intrygująca jest jego niezaspokojona ciekawość świata. To poznawanie, doświadczanie i przeżywanie innego świata było wpisane już na zawsze w jego bytowanie. Jego zafascynowanie Afryką i prawdziwe przecież przeżywanie i mówieniu światu o niedoli jej mieszkańców zasługują na uznanie. Poza tym podziwiać należy determinację, z jaką starał się dorównać o stokroć lepszym kolegom po fachu. Wywodził się z rodziny nauczycielskiej, aczkolwiek nie było w niej zwyczaju rozmawiania o literaturze, polityce, gospodarce czy historii.  Brak orientacji w tych sferach dał o sobie znać nawet podczas swobodnych pogawędek z kolegami z rodzin inteligenckich. Jednakże w ciągu kilku lat Kapuściński nadrobił gigantyczne zaległości, które zawsze mu ciążyły. 

0 komentarze :

Prześlij komentarz