Zazdrościmy
innym ludziom ponadprzeciętnych zdolności oratorskich i ich umiejętności
zjednywania sobie przychylności audytorium. Ile razy podziwialiśmy mówców,
którzy wygłosili doskonałą przemowę, która nie dość, że odznaczała się wysokim
poziomem merytorycznym, to jeszcze była przedstawiona słuchaczom w bardzo atrakcyjny
sposób? Czy napisanie tekstu przemówienia i odczytanie go bądź wygłoszenie z
pamięci wystarczy, by zyskać miano doskonałego mówcy? Wydawać by się mogło, że
to nie może być aż tak skomplikowane. A jednak większość ludzi, na pytanie,
czego boisz się najbardziej, odpowiada, że śmierci, a zaraz potem, że wystąpień
publicznych — tym oto przykładem Dale Carnegie uzmysławiał na swoich wykładach,
jak poważnym czynnikiem stresującym dla człowieka jest przemawianie publiczne.
Z
epoki Oświecenia pamiętamy doskonałych oratorów wygłaszających mowy na Sejmie
Wielkim. Wystarczy wspomnieć chociażby Juliana Ursyna Niemcewicza, który
wygłaszał żarliwe mowy sejmowe. Uznawany był za jednego z lepszych oratorów, gdyż
już od najmłodszych lat trenował tę umiejętność: najpierw w Szkole Rycerskiej, następnie,
kiedy po latach miał sposobność podróżowania i jako obserwator pojechał do parlamentu
w Anglii, miał wtedy możliwość przysłuchiwania się najlepszym mówcom. W międzyczasie
udoskonalał swój warsztat grając w sztukach teatralnych. Jak twierdzili
badacze, wiele mów Niemcewicza było improwizowanych, stosował konkretne środki,
dzięki którym wzbudzał zaufanie słuchaczy. Jednak największe upodobanie miał do
stosowania takich chwytów retorycznych, które wywoływały silne napięcie
emocjonalne. Nie bez znaczenia była też nienaganna dykcja, odpowiednia
intonacja oraz posługiwanie się gestem i mimiką.
W
książce Jak stać się doskonałym mówcą i
rozmówcą można przeczytać o przygotowaniu przemówienia doskonałego. Jest
dość skomplikowany proces, ponieważ wszelkie obawy, stres, czy wręcz paniczny
strach przed wystawianiem się na ogląd publiczny jest bardzo trudny do
pokonania, aczkolwiek nie jest to blokada, której nie można przezwyciężyć.
Autor przytacza mnóstwo historii ludzi, którzy zmagali się z tym problemem, a
dzięki pracy nad sobą i zmianie nastawienia opanowali zdolność pięknego
mówienia do ogromnego audytorium. Jak się okazuje, nie trzeba wiele, by nawet
zaimprowizować mowę! Krok po kroku czytelnikom będzie wyjaśnione jak tego
dokonać. Carnegie daje również wskazówki, które pozwolą do końca przemówienia skupić
na sobie uwagę. Będzie to np. posłużenie się rekwizytem bądź nawiązanie bezpośredniego
kontaktu ze słuchaczami, umiejętne budowanie napięcia i odpowiednie zakończenie
mowy. Pojawią się również ćwiczenia usprawniające zdolności artykulacyjne,
ćwiczenia, które nauczą odpowiedniego oddychania i mnóstwo cytatów znanych
postaci, które z powodzeniem zmotywują wystraszonych perspektywą publicznego
przemawiania.
W
książce można znaleźć ciekawe rozdziały, m.in.: Jak słynni mówcy przygotowywali swoje mowy?; Nie pozwól słuchaczom zasnąć; Jak
zacząć mowę?; Jak natychmiast
zawładnąć słuchaczami?; Jak wywierać
wrażenie i być przekonującym?; Popraw
swój styl; Pewność siebie dzięki przygotowaniu itd. Według mnie jest to
książka, która powinna znaleźć się w każdej biblioteczce, zwłaszcza jeśli wykonuje
się zawód, który obliguje do
wypowiadania swoich myśli na forum publicznym.
Tytuł: Jak stać się doskonałym mówcą i rozmówcą?
Autor: Dale Carneige
Wydawnictwo: Studio Emka
Autor: Dale Carneige
Wydawnictwo: Studio Emka
Liczba stron: 320
Za możliwość poznania tajników doskonałego mówcy dziękuję wydawnictwu:
Książkę zgłaszam do wyzwania:
oraz