Powrót? Ale dokąd? Stanisław Lem ,,Powrót z gwiazd"



     Stanisław Lem — obok Miłosza, Herberta, Szymborskiej, Gombrowicza —  jest najpoczytniejszym pisarzem polskim na świecie. Doceniono jego dzieła, a twórcy filmowi zekranizowali jego utwory czasem z lepszym skutkiem, częściej jednak gorszym. Wiadomo bowiem, że autor w pełni zaakceptował jedynie produkcję rodzimą, której reżyserem był Andrzej Wajda. Mowa tu o Przekładańcu z 1968 roku, który nagrano na podstawie opowiadania Czy Pan istnieje Mr Jones?
Zachęcona pozytywnymi opiniami na temat Powrotu z gwiazd postanowiłam napisać o tej powieści, którą czytelnicy rekomendują mówiąc, że jest najlepszą książką Lema.  

    Astronauta Hall Breg powraca na Ziemię po dziesięcioletniej podróży kosmicznej, podczas której jego załoga badała najjaśniejszą gwiazdę półkuli południowej. Na skutek zmienności czasu na Ziemi minęło 127 lat (wyjaśnia to zagadnienie Paradoksu Bliźniąt/Paradoksu Zegarów). Hall doznaje szoku kulturowego, ponieważ świat, który opuszczał nie jest już tym samym po upływie ponad stulecia. Nie jest taki sam pod względem kulturowym, różni się też fizycznie. Lem zbudował imponujący obraz przestrzeni mieszkalnej: jest kilka poziomów miast, na których mieszkańcy widzą niebo, ponieważ na stropach są ekrany transmitujące aktualny jego wygląd. 
     Breg nie potrafi porozumieć się z ludźmi, ponieważ często operują terminami, których on nie rozumie, ale też dlatego, że funkcjonują inaczej niż on. Zastanawia się dlaczego nikt nie wydaje się być zainteresowany zakończeniem tej misji i jej efektów.  Zauważa, że społeczeństwo żyje w dobrobycie, a ponadto całkowicie zniknęły kwestie materialne. Ludzie są bardzo spokojni, a raczej wyzbyci żywiołowości, szaleństwa, brawury tak charakterystycznej dla ludzkości świata w XX wieku. Zawody niebezpieczne są wykonywane wyłącznie przez roboty. Nie ma konfliktów zbrojnych, nikt nie podejmuje ryzyka w żadnej dziedzinie, zmieniły się obyczaje i styl życia. Ludzie, wybierając sobie partnera życiowego stosują jedno kryterium — młodość. Wszyscy poddają się operacjom plastycznym i zabiegom hormonalnym przywracającym młodość.  Okazuje się, że ludzkość jest taka, ponieważ została poddana betryzacji, zabiegowi, który pozbawił ją emocji, agresji, namiętności. Jednak pierwsze pokolenie, które było betryzowane, buntowało się przeciw temu: przez 20 lat działał ruch oporu, dochodziło do zamieszek, do rozlewu krwi. Jednak kiedy przez ten czas ,,nowe" pokolenie dorosło, odrzuciło dotychczasowe obyczaje, nawyki, sztukę, a w konsekwencji całe dziedzictwo kulturowe uległo przewartościowaniu, przestano walczyć, nie było nawet szans na wygraną, bo wrogami byłyby własne dzieci. Nastała NOWA EPOKA HUMANIZMU.  W powieści padają zdania na temat obecnej kondycji ludzkiej: Oni zabili w człowieku — człowieka; Ten zabieg niweczący w człowieku zabójcę jest ... okaleczeniem.
    Z biegiem czasu okazuje się, że kosmonauci, którzy wrócili na Ziemię są rozrzuceni po całej Ziemi, bo ktoś najwidoczniej obawia się ich wpływu na ,,nową" ludzkość. Poza tym Breg dostaje aparat do uczenia się podczas snu, dzięki któremu miał poznać wszystko o zastanym świecie, jednak okazuje się, że urządzenie nie działa tak jak powinno... Astronauta nie odnajduje się w tym wszystkim. Czuje się samotny, wyalienowany. Psycholog mówi mu, że ludzkość jest ,,za miękka", a Breg ,,za twardy". Nie widzi szans na jego adaptację. Czy ratunkiem dla bohatera będzie miłość, której doświadczy? Czym jest człowieczeństwo i czy ludzkość może je utracić? Takie pytania stawia Lem, krytykując jednocześnie każdą formę totalitaryzmu. 

1 komentarze :

Ambrose pisze...

Uwielbiam tę powieść. W moim prywatnym rankingu to jedna z ciekawszych pozycji w dorobku Lema (chociaż wyrażenie jest chyba ciut chybione, bowiem wszystkie pozycje autorstwa pana Stanisława są intrygujące) - ogromnie podoba mi się motyw obcości wpleciony w ludzką cywilizację, bez odwoływania się do kosmitów.

Prześlij komentarz