Dorota Kania ,,Cień tajnych służb”



           Dorota Kania jest dziennikarką. Od 2008 roku jest związana ze Strefą Wolnego Słowa: ,,Gazetą Polską", ,,Gazetą Polską Codziennie", portalem ,,niezależna.pl". Jej zainteresowania oscylują wokół tematyki działania służb specjalnych przed rokiem 89. i ich funkcjonowania we współczesnej Polsce. Jej nazwisko znalazło się na liście Raportu Departamentu Stanu USA w związku z łamaniem przez Polskę wolności słowa. 

          Autorka podejmuje temat niewyjaśnionych przez prokuraturę tajemniczych samobójstw i morderstw. Próbuje odpowiedzieć na niezwykle nurtujące pytanie: Dlaczego do dzisiaj nie rozwikłano kwestii tych zgonów, mimo że śledczy dysponowali niezbitymi dowodami? Okazuje się, że mordercy nie starali się nawet specjalnie zacierać śladów, które ewidentnie wskazywały na ich tożsamość, a wręcz bez żadnego skrępowania pozostawiali na miejscu zbrodni odciski palców, niedopałki papierosów, ślady krwi. Czy to zwykłe niedbalstwo czy może niczym nie zmącona pewność, że i tak nie dosięgnie ich wymiar sprawiedliwości. Tylko kto może być aż tak pewny bezkarności?

          Publikacja opatrzona jest podtytułem, który doskonale naświetla jej treść: Polityczne zabójstwa. Niewyjaśnione samobójstwa. Niepublikowane dokumenty. Nieznane archiwa
Dorota Kania pisze we wstępie, co skłoniło ją do napisania tej książki:

Czytając materiały poszczególnych postępowań prokuratorskich i sądowych, dokumenty archiwalne i historyczne, zobaczyłam, że niemal w każdym opisanym w niniejszej książce śledztwie pojawiają się funkcjonariusze służb specjalnych PRL. Służby, które miały pozostać reliktem minionej epoki, w rzeczywistości stały się głównym rozgrywającym w polskim biznesie i polityce po roku 1989. Czy był to czysty przypadek, że powiązani z nimi ludzie ginęli często w tajemniczych okolicznościach?


            Na Cień tajnych służb składa się 14 rozdziałów, w których dziennikarka śledcza opisuje poszczególny przypadek. Zajęła się badaniem sprawy śmierci: Andrzeja Stuglika, Alicji i Piotra Jaroszewiczów, Marka Papały, Ireneusza Sekuły, Jacka Dębskiego, Jeremiasza Barańskiego, Marka Karpia, Krzysztofa Olewnika, Grzegorza Michniewicza, Stefana Zielonki, Andrzeja Leppera, Leszka Tobiasza, Sławomira Petelickiego. Czternasty rozdział poświęcony jest ofiarom, które zginęły tuż przed katastrofą smoleńską oraz zatrważającej liczbie ofiar po katastrofie. 

               Autorka dowodzi, że wiele głośnych zabójstw upozorowanych było na samobójstwa. Brali w tym udział specjalistycznie wyszkoleni pracownicy tajnych służb. Dlaczego Ci ludzie musieli zginąć? Dorota Kania w niektórych sprawach nie udziela konkretnych odpowiedzi, pozostawia pole do rozważań dla czytelników, którzy, jeśli doskonale odnajdują się w meandrach polskiej polityki po 89. roku, nie będą mieli problemu z wyrobieniem sobie własnej opinii. Autorka w żadnym wypadku nie wygłasza autorytatywnych osądów, chyba że dowody są na tyle niezbite, że byłoby naiwnością wierzyć w oficjalne wersje przyczyn zgonów.

         W książce zamieszczono kserokopie dokumentów, które autorka otrzymała z prokuratury, sądów i zasobów Instytutu Pamięci Narodowej. Co warto podkreślić, to nas pewno fakt, iż Dorota Kania pisze przystępnym językiem i opowiada o poszczególnych przypadkach w bardzo zajmujący sposób. Zachęcam zatem wszystkich zainteresowanych tematyką do jak najszybszego zapoznania się z tą książką. 

Tytuł: Cień tajnych służb
Autor: Dorota Kania
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Liczba stron: 208


Za możliwość zgłębienia wiedzy o autorce i zapoznania się z efektami jej wieloletniej pracy serdecznie dziękuję:


Książkę zgłaszam do wyzwania:
oraz
 a także


10 komentarze :

ksiazkowiec pisze...

Dobrze, że powstają takie książki. Może w końcu ludzie przekonają się, że nie żyjemy w normalnym, spokojnym kraju, gdzie wyrażanie swoich poglądów jest bezpieczne. Bo walka nie skończyła się gdzieś tam kiedyś, tylko trwa nadal...

natanna pisze...

Książka intryguje. Mam ją, ale na razie przeczytałam tylko rozdział o Jaroszewiczu w kontekście "Kłamstwa" Białkowskiego. Akurat tę sprawę pamiętam chyba najlepiej, gdyż Jaroszewicz był postacią mi znaną przez całe lata.
Reszta przede mną.

Agnes Recenzentka pisze...

Intrygujące. Nawet bardzo! Najbardziej mnie zainteresowały kserokopie dokumentów. Jak książka wpadnie mi w ręce, chętnie przeczytam.

malutka_ska pisze...

Zastanawiam się nad tą książką, bo jak widzę jest warta uwagi. ;)

Ola pisze...

Książka zwróciła moją uwagę, ale obawiałam się, że będzie zbyt przygnębiająca...

Karolina pisze...

Raczej nie dla mnie. Ostatnio staram się wybierać książki o bardzo lekkiej tematyce z wątkiem miłosnym oczywiście! :) pozdrawiam, livresland.blogspot.com :*

Unknown pisze...

Czytałam i gorąco ją polecam, świetnie się ją czyta, książka godna uwagi.

Bartłomiej Grabowski pisze...

Książka bardzo interesująca, gorąco polecam każdemu, kto interesuje się ciemną stroną polityki.

Wiki pisze...

Jeśli chodzi o tajne służby, to czytałam jedynie "Największe wpadki tajnych służb". Być może skuszę się także na tę książkę :)

Konrad pisze...

Lepszy byłby chyba tytuł "Długi cień tajnych służb". Według nieżyjącego już prof. Wieczorkiewicza, Polska po dzień dzisiejszy jest wprost przenicowana przez agentów rosyjskich. Ile w tym prawdy, czy w to wierzyć - pewnie nigdy się nie dowiemy, bośmy za krótcy na taką wiedzę. Ale to zawsze ciekawy i inny punkt widzenia. Może warto i to przeczytać :)

Prześlij komentarz